Komentarze: 0
Zrobiłem nowe sondy mające na celu sprawdzenie jaka ludność odwiedza blogowisko... ;o) Proszę tylko nie oszukiwać z wagą!
Zrobiłem nowe sondy mające na celu sprawdzenie jaka ludność odwiedza blogowisko... ;o) Proszę tylko nie oszukiwać z wagą!
Dawno mnie nie było. Wróciłem właśnie z wycieczki do NASA... Testowałem ostatnio nowy sposób charakteryzacji "na psa". Przeoczyłem jednak fakt, że psy nieużywają języka potocznego, tylko swojego zaawansowanego dialektu. Faktu tego nie przeoczyła grupa wieśniaków, których spytałem o drogę na jakimś zadupiu. Jeden z nich wdał się ze mną w rozmowę, podczas gdy reszta zniknęła w niedalekiej chacie. Po chwili wybiegli i złapali mnie w siatkę. :o( Nie miałem ani laserka, ani usypiacza, ponieważ jako pies trudno to było nosić... Byłem jako tako bezbronny :o(. Po długiej podróży, z cyrku do cyrku dostałem się do NASA. Tam udawałem twardo, że nie znam mowy potocznej. Przytoczyłem nawet na potwierdzenie tego faktu kilka prostych słów z tego zaawansowanego psiego dialektu, (hał! hał!). W końcu uznali, że jestem zwykłym psem i puścili mnie wolno. Dostałem się do pewnego laboratorium i ukradłem prototyp jakiejś prymitywnej broni laserowej. Zrobiłem małą rozróbę i zwiałem. Teraz zapoluje na tych wieśniaków, którzy mnie w to wrobili!
Wróciłem właśnie z Xopa Thei, dostałem tam bury od Ministra Kolonizacji I Szerzenia Kultury Na Innych Planetach że robię na Ziemi za dużą rozróbę. Chodzi mu chyba o ten wybryk w ZOO i w mieście... W każdym razie dostałem nowe instrukcje jak się charakteryzować. Mam się przefarbować na brąz, i chodzić nago na czworakach, czyli Metoda Na Psa. No nie wiem czy to dobry pomysł... Jak byłem w chacie na chwile, to drapnąłem parę zdjęć. Mam nadzieję że wam się spodobają. Miałem mały problem z kradzieżą skanera, ale jakoś go zdobyłem.
(kliknij żeby powiększyć!)
- To ja na planecie Geo Thei 4 w 2436r czasu Th. Jestem w szacie maskującej wykonanej ze skóry tutejszych zwierząt, trzymam w ręku dzidę odebraną jednemu z uśpionych tubylców.
- Tu jestem w pozie obronnej ;o). Możecie przyjrzeć się dokładniej mojej twarzy, jeśli nie jestem dla was zanadto szkaradny...
- A na tym zdjęciu próbuje miejscowego przysmaku - tłuczonego trotaka :o). Pycha!
I jak podobam się?
Dostałem pilne wezwaie od IKISKNIPu (Instytutu Kolonizacji I Szerzenia Kultury Na Innych Planetach). Muszę się, więc udać na rodzimą planetkę w celu wyczajenia o co biega. Wrócę byćmoże w poniedziałek. Jak będę u siebie to zabiorę jakies zdjęcia żeby wam pokazać!
głucha noc,
na rynku bal,
wedrowna scena nie rozbłysła,
nie ma prądu...
Dzisiaj postanowiłem odwiedzić ZOO. Zakradłem się na tyły, do toalet pracowników. Wszedłem i podczepiłem się sufitu jak zawodowiec, Leon. I czekałem... Po kilkunastu minutach pojawił się niczego nie świadomy pracownik ZOO i zaczął... Jak to się mówi? A, sikać. Władowałem w niego dwa pocisk paraliżujące. Był taki przerażony jak zdzierałem z niego ciuchy! Przewróciłem go na brzuch i wszczepiłem za ucho imlanta. Żadnego groźnego! Taka zwykła słuchawka. Odwróciłem go z powrotem na plecy i wpatrując się w niego puściłem mu standardową melodyjkę. Nie wiem jak to dokładnie leci w każdym razie łagodny głęboki głos mówi, że ma o niczym nie mówić, bo po niego wrócimy. A potem taki gościu pewnie pomyślał, że to ja mówiłem bez ruszania ustami! Hehehe. W każdym razie miałem stosowne ciuchy. Wyszedłem z klopa i natrafiłem na grupkę zwiedzających Japończyków. Najpierw się na mnie gapili, a potem zaczęli uciekać. Strzelałem do nich, ale ponad połowa uciekła... Nie wiem, po czym wy mnie poznajecie! Proszę pomóżcie!