Archiwum lipiec 2002


lip 31 2002 Kręgi zbożowe i Quelpiki (pisane dla: aa)...
Komentarze: 4

Wróciłem z polowania na wieśniaków... Póki co nie mogę trafić na zadupie gdzie mieszkają :o(

AAniołek zadał mi pytanie na temat śladów po Quelpikach, zwanych u was "kręgami zbożowymi". Niestety wasze prymitywne mózgi ;o) chyba nie są wstanie pojąć fenomenu Quelpików, może z wyjątkiem podgatunku Homo Betonus, gdyż ich istnienie mocno zazębia się z 7 wymiarem. Spróbuje jednak wam to wytłumaczyć na chłopski rozum... Otóż każde żywe stworzenie (Człowiek, Kashir, pies a nawet kłos pszenicy) posiada, zużywa i pobiera energię Q. Jest to podstawowa energia życia, stąd jej nazwa (Quel = życie). Człowiek lub Kashir mają tej energii oczywiście tysiące razy więcej niż na przykład jęczmień albo chmiel. Stąd wynika ich przewaga intelektualna i moralna. Quelpiki są to istoty będące czystą formą energii Q, czyli inaczej mówiąc czystą świadomością. Jednak i one nią zużywają. Muszą się więc żywić energią Q innych organizmów. Stąd bierze się starzenie się organizmów i ich śmierć. Gdy istota zostaje zjedzona przekazuje część Q drugiej istocie (tej co ją zjadła), natomiast reszta energii jest uwalniana w przestrzeń 7 wymiaru. Jeżeli jest dostatecznie silna aby powrócić do wymiarów materialnych zamienia się w Quelpiki. Wtedy może podróżować swobodnie we wszystkich wymiarach i żywic się napotkanymi istotami powodując ich starzenie się co zapewnia jej wieczną egzystencje. Jeżeli jednak nie jest zbyt silna pozostaje zamknięta w 7 wymiarze i jest skazana na wieczny głód energetyczny. Quelpiki mimo że nie są materialne mają określony zasięg i mogą się poruszać. Są oczywiście kuliste. Ich rozmiary bardzo się wahają...

Kręgi w zbożu powstają gdy nowy głodny Quelpik porwie się na wyssanie energii Q ze zboża. Wtedy zboże opada i przestaje rosnąć. Powstają dziwne wzory - ślady Quelpików. Dlaczego właśnie przybierają taką postać tego sam nie rozumiem.

Pozostaje jednak pytanie skąd energia Q się bierze skoro cały czas powstają wiecznie żyjące Quelpiki zbudowane z niej i żywiące się nią. Rozwiązanie podsuwa teoria że istnieje nieskończona energia obecna wszędzie, we wszystkich wymiarach jednocześnie która daje początek życiu we wszechświecie. Ta nieskończona energia jest określana przez nas jako Xopa. Od Xopa też wzieła nazwę nasza planeta...(Boska Planeta?) ...To tak dla szpanu ;o)

!kosmita! : :
lip 30 2002 Nowa charakteryzacja "na sukę"
Komentarze: 1

W moim zacisznej norce niedaleko craszsajtu mojego statku obmyśliłem nową metodę charakteryzacji "na sukę"! Na pozór nie różni się niczym od sposobu "na psa", ale jest dużo bardziej funkcjonalna. Otóż oprócz farbowania się na brązowo i chodzenia na czworaka instaluje sobie na brzuchu brązową torbę skórzaną imitującą... Wymiona. W takiej torbie można na przykład trzymać laserek }:o). Dzisiaj w nocy wyruszam na polowanie na wieśniaków, którzy mnie wrobili w przygodę z NASA...

!kosmita! : :
lip 24 2002 Nowe sondy o ludziach. Głosujcie!
Komentarze: 0

Zrobiłem nowe sondy mające na celu sprawdzenie jaka ludność odwiedza blogowisko... ;o) Proszę tylko nie oszukiwać z wagą!

!kosmita! : :
lip 23 2002 Głupie NASA!
Komentarze: 1

Dawno mnie nie było. Wróciłem właśnie z wycieczki do NASA... Testowałem ostatnio nowy sposób charakteryzacji "na psa". Przeoczyłem jednak fakt, że psy nieużywają języka potocznego, tylko swojego zaawansowanego dialektu. Faktu tego nie przeoczyła grupa wieśniaków, których spytałem o drogę na jakimś zadupiu. Jeden z nich wdał się ze mną w rozmowę, podczas gdy reszta zniknęła w niedalekiej chacie.  Po chwili wybiegli i złapali mnie w siatkę. :o( Nie miałem ani laserka, ani usypiacza, ponieważ jako pies trudno to było nosić... Byłem jako tako bezbronny :o(. Po długiej podróży, z cyrku do cyrku dostałem się do NASA. Tam udawałem twardo, że nie znam mowy potocznej. Przytoczyłem nawet na potwierdzenie tego faktu kilka prostych słów z tego zaawansowanego psiego dialektu, (hał! hał!). W końcu uznali, że jestem zwykłym psem i puścili mnie wolno. Dostałem się do pewnego laboratorium i ukradłem prototyp jakiejś prymitywnej broni laserowej. Zrobiłem małą rozróbę i zwiałem. Teraz zapoluje na tych wieśniaków, którzy mnie w to wrobili!

!kosmita! : :
lip 15 2002 Moje zdjęcia...
Komentarze: 7

Wróciłem właśnie z Xopa Thei, dostałem tam bury od Ministra Kolonizacji I Szerzenia Kultury Na Innych Planetach że robię na Ziemi za dużą rozróbę. Chodzi mu chyba o ten wybryk w ZOO i w mieście... W każdym razie dostałem nowe instrukcje jak się charakteryzować. Mam się przefarbować na brąz, i chodzić nago na czworakach, czyli Metoda Na Psa. No nie wiem czy to dobry pomysł... Jak byłem w chacie na chwile, to drapnąłem parę zdjęć. Mam nadzieję że wam się spodobają. Miałem mały problem z kradzieżą skanera, ale jakoś go zdobyłem.

(kliknij żeby powiększyć!)

- To ja na planecie Geo Thei 4 w 2436r czasu Th. Jestem w szacie maskującej wykonanej ze skóry tutejszych zwierząt, trzymam w ręku dzidę odebraną jednemu z uśpionych tubylców.

- Tu jestem w pozie obronnej ;o). Możecie przyjrzeć się dokładniej mojej twarzy, jeśli nie jestem dla was zanadto szkaradny...

- A na tym zdjęciu próbuje miejscowego przysmaku - tłuczonego trotaka :o). Pycha!

I jak podobam się?

!kosmita! : :